Ciężko mi ustalić dokładną datę powstania (obstawiam końcówkę 2002), ale do nagrania skłoniły mnie 2 rzeczy: filmy Herzoga z muzyką Popol Vuh i moduł pogłosowy Alesisa, który jakimś trafem znalazł sie w moim pokoju na tydzień.
Kawałek jest wariacją i hołdem dla Floriana Fricke z Popol Vuh. Dodatkowo byłem akurat pod wrażeniem jarmushowego Truposza (vide 'cytaty'). Po kilku latach, w 2007, utwór znalazł się na kompilacji "Lost lands: Tribute to Rospuda River Valley", która będąc przedsięwzięciem w 100% domowym i non profit doczekała się nawet recenzji Bartka Chacińskiego w Przekroju.
Co ciekawe, cała składanka jest nadal do ściągnięcia w czeluściach internetu pod tym adresem: